Historia, która może wprawić w zachwyt lub oburzenie, ale z pewnością historia, wobec której nie można przejść obojętnie. Zdecydowałam się nią z Wami podzielić nie po to by zachęcać do porodu domowego w warunkach podwyższonego ryzyka położniczego czy też propagować poród bez asysty medycznej, ale by kolejny raz pokazać Wam jak wiele rzeczy jest możliwych i jak wiele (choć nie wszystko i o tym też warto pamiętać) zależy od Was:)
Słuchaj rozmowy Ewy Niteckiej z Anną Powideł na antenie radia Wnet