Czasem cięcie cesarskie jest nieuniknione. Nie wszyscy rodzice wiedzą jednak, że i ta opcja może zwykle być nieco „udomowiona” i rodzinna. Wyobraźcie sobie taki obrazek: mamę wspiera mąż i/lub doula, dzidziuś pomaleńku wydobywany jest z brzuszka, pępowina jest przecinana dopiero po dłuższej chwili, a maleństwo od razu ląduje na piersi mamy. Choć w Polsce podobnie wyglądająca cesarka to wciąż niezwykła rzadkość, może warto o takiej wersji rozmawiać i o nią zabiegać?
Zapraszam do obejrzenia filmu pokazującego jak może wyglądać prawdziwie rodzinne, łagodne cięcie cesarskie:
Można oglądać również z polskimi napisami: http://www.amara.org/pl/videos/m4XCHc2R4DpN/info/the-natural-caesarean-a-woman-centred-technique/
Zachęcam też do zaglądniecia na blog Koralowej Mamy: http://koralowamama.blogspot.com/2013/02/agodne-cesarskie-ciecie.html
oraz do przeczytania poniższego artykułu: http://blog.ican-online.org/2012/04/14/the-family-centered-cesarean/.