Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmu przedstawiającego drogę do porodu domowego po 2 cc pewnej mamy ze Stanów Zjednoczonych. Ukazuje on ogromną różnicę pomiędzy doświadczeniem porodu przez cięcie cesarskie i porodu naturalnego – różnicę zarówno dla mamy jak i dla rodzącego się dziecka.
Ponieważ film jest w wersji anglojęzycznej, zachęcam do wcześniejszego zapoznania się z poniższym streszczeniem (choć emocje, które ten film pięknie pokazuje, nie znają bariery językowej):
Pierwszy poród – 13 września 2001 – narodziny Katharine Grace: planowany poród naturalny w szpitalu, który zakończył cesarskim cięciem z powodu „braku postępu porodu”.
Kontakt mamy z dzieckiem i pierwsze karmienie następuje po około 44 minutach od narodzin (po północy – 14 września 2011).
Drugi poród – 27 październik 2004 – narodziny Madeline Alexandry – planowany był poród drogami natury po CC. Jednak USG w 39 tygodniu ciąży oszacowało, iż dziecko jest DUŻE. Lekarze zdecydowali o cesarce.
Cesarka jest zaplanowana. Dzień wcześniej mama ze starszą córeczką Katharine przygotowują tort urodzinowy dla dzidziusia.
Dziecko wydobywane jest z łona za pomocą próżnociągu.
Tym razem kontakt mamy z dzieckiem następuje dopiero po 4 godzinach od narodzin (nie licząc krótkiego przytulenia maleństwa do twarzy mamy na sali operacyjnej).
Do szpitala przychodzi starsza córeczka. Mama jest mocno odurzona środkami przeciwbólowymi. Niewiele pamięta z chwili, kiedy jej starsza córeczka pierwszy raz zobaczyła młodszą.
Trzeci poród – 25 luty 2007 – narodziny Josephine Elizabeth – planowany poród domowy po dwóch CC.
Pierwsze ujęcie z tego porodu: 24 luty 2007, godzina 17:26.
Poród odbył się do wody o godzinie 5:48 rano dnia następnego.
„Zrobiłam TO!!!” mówi wzruszona mama.
„Zrobiłaś to!” potwierdzają z radością mąż i położne, „Zrobiłaś to zupełnie sama”.