Domowy VBAC i poród po więcej niż jednym cięciu – jak to jest w Polsce?

Dlaczego w Polsce kobiety po cięciu cesarskim są dyskwalifikowane jako kandydatki do porodów domowych? Czy może jednak można urodzić po cesarce w zaciszu własnych czterech kątów? A jak jest z porodami po więcej niż jednym cięciu? Na pytania odpowiada pani Katarzyna Oleś, położna i i prezeska stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych „Dobrze Urodzeni”.

Dlaczego w Polsce kobiety po cięciu cesarskim nie mają możliwości rodzenia kolejnego dziecka w domu (choć w innych krajach, np. w USA, z powodzeniem ma to miejsce)?

Odpowiedź jest prosta: poród po cc nie jest w Polsce (zresztą nie tylko w Polsce, w Holandii np. też) uznawany za poród fizjologiczny, a położne mogą zgodnie z prawem przyjmować samodzielnie jedynie porody fizjologiczne. Nie jest to więc kwestia tego, co myślimy o bezpieczeństwie VBAC tylko innego rodzaju ryzyka jakie ponosimy decydując się na towarzyszenie kobiecie po cc w domu. Pewnie każda z nas przyjęła kiedyś taki poród, większość z nas uważa, że nasz sposób opieki podczas porodu jest bezpieczniejszy dla matki i dziecka niż to, co robi się w przeciętnym szpitalu, jednak stowarzyszone w Dobrze Urodzonych położne niezależne podjęły decyzję o przestrzeganiu ustaleń prawnych. Wiemy, że w pewnym sensie oznacza to dla niektórych kobiet rezygnację z marzeń – jednak uważamy, że w tej chwili nie jest to czas na podejmowanie takich wyzwań. Porody domowe w Polsce są na cenzurowanym,  wiele osób miałoby chęć ich zakazać. Nie są to bynajmniej czcze pogróżki, wszystkie widziałyśmy jak doprowadzono do zamknięcia ostatniej w Polsce izby porodowej w Lędzinach (pomimo dużych protestów społecznych) – używając rozwiązań prawnych. Dlatego staramy się pracować zgodnie z przepisami, między innymi bardzo starannie przestrzegając zasad kwalifikacji do porodu domowego. Dzięki temu mamy mocne argumenty w dyskusji o bezpieczeństwie porodu domowego i o naszym profesjonalizmie. Są efekty takiej polityki – w tej chwili w Polsce porody domowe oraz samodzielność położnych mają się najlepiej ze wszystkich krajów byłego bloku socjalistycznego oraz wielu innych państw europejskich. Jest to efekt wielu lat ciężkiej pracy w tym kierunku, budowania naszej wiarygodności . Wiem, o czym mówię, bo biorę w tym udział od ponad 20 lat. Dlatego też, nie chcąc zaprzepaścić tego, co już mamy odkładamy na razie na bok nasze osobiste przekonania czy chęci matek po cc. Dodatkowym problemem jest bardzo marna współpraca między szpitalami a położnymi domowymi – z jakich względów, nietrudno się domyślić. Stwarza to poważne niebezpieczeństwo w razie konieczności ukończenia porodu w szpitalu, co należy brać pod uwagę szczególnie podczas VBAC. Dopóki nie dopracujemy się systemowych rozwiązań w tej sprawie trudno myśleć o zmianie decyzji.

Czy więc porody domowe po cc w ogóle się w naszym kraju zdarzają?

Owszem, jest w Polsce kilka położnych, które podejmują się prowadzenia VBAC w domu, jesteśmy jednak dalekie od promowania ich działań ze względów, które już przedstawiłam.

Czy zna Pani przypadki porodów naturalnych po więcej niż 1 cięciu w Polsce? Czy taki poród jest niebezpieczny?

Znam przypadki porodów naturalnych po dwu cc w Polsce. Ryzyko jest porównywalne z porodem siłami natury po 1cc, ale wiele zależy od sposobu prowadzenia porodu (przede wszystkim unikania jego indukcji i pospieszania) i od wywiadu położniczego, sądzę więc, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.